Uwaga na złoto. Notowania tego kruszcu najpierw na przełomie maja i czerwca nieudanie próbowały zawiązać nową falę wzrostową, odbijając się finalnie od 50-dniowej średniej, co następnie przerodziło się w 3-tygodniową konsolidację na poziomie dolnego ograniczenia rysowanego od listopada kanału wzrostowego. Towarzyszyło temu znaczące pogorszenie sytuacji na wskaźnikach, co zwiastowało rosnącą siłę strony podażowej. Dziś natomiast złoto próbuje wybić się dołem z tejże konsolidacji. Jeżeli to się uda to będzie mocny sygnał podażowy. W najbardziej optymistycznym scenariuszu kruszec ten potanieje do 1880-1890 dolarów za uncję. Przy czym ryzyko większych spadków jest spore, bo najbliższe liczące się wsparcia znajdują się dopiero na 1845 dolarów (200-dniowa średnia) i 1809,40 dolarów (dołek z marca br.).